Obserwatorzy

Happy New Year :)

Podsumowując moją tegoroczną aktywność na blogu : 16 wpisów to jednak niedużo, zwłaszcza, że zwiedzonych miejsc było sporo ale obiecuję, że w 2014 się poprawię :) 

W planach mam poszerzenie tematyki podróżniczej o tematykę sportową. Już w styczniu zobaczycie jak jeździ się na nartach.
Nie będą to narty we Włoszech, Austrii, Francji czy Polsce. Zabiorę Was w dość nietypowy i mało znany region narciarski. Gdzie dokładnie? Póki co nie zdradzę tajemnicy ;) 

Dodatkowo opiszę klika moich weekendowych wypadów. Dowiecie się jak tanio i przyjemnie spędzić weekend w Paryżu, Wenecji a także w naszej pięknej Polsce.  

Korzystając z okazji życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku !!!!!!!

No i oczywiście wspaniałych podróży na koniec świata albo jeszcze dalej  :)

Do zobaczenia w 2014 :D



Życzenia świąteczne








Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim podróżnikom, czytelnikom, znajomym i rodzinie radosnych świąt oraz wspaniałych podróży w 2014 roku.


Chwytajmy dzień, bo jak pisał Horacy w "Pieśniach" " nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie" :)




Top 10 miejsc 2013 roku


Wraz ze zbliżającym się końcem roku  robimy bilans tego co nas  spotkało a co ominęło, gdzie byliśmy a gdzie chcielibyśmy być, co zyskaliśmy a co straciliśmy, podsumowujemy sukcesy i porażki, itd, itp... a przy okazji składamy noworoczne postanowienia. 
Jestem osobą sentymentalną dlatego  z czystą przyjemnością powspominam 2013 rok. Mniej chętnie będę składać postanowienia bo najlepsze chwile, podróże czy przygody spotykają nas niespodziewanie.




Rok 2013 uważam za wyjątkowy. Udało mi się spełnić moje podróżnicze marzenia. 

Już na początku stycznia wylądowałam na Teneryfie. Później przeprawy promowe i postawiłam stopę na Gomerze i La Palmie . W sumie 3 Wyspy Kanaryjskie w ciągu 7 dni a co za tym idzie przekrój fantastycznych krajobrazów zaczynając od księżycowego Parku Narodowego Pico Del Teide kończąc na namorzynowych lasach Gomery czy wulkanicznych plażach La Palmy.  Najadłam się przy tym kiełbasek chorizo, popiłam dużą ilością hiszpańskiego wina a na deser pojadłam bananów prosto z drzewa. Hmmm, że nie miałam po tym rozstroju żołądka to sama się dziwię :)

Luty to jedynie  kilka dni w  Zakopanem do którego zawsze wracam z przyjemnością, czy to latem czy zimą. Lubię ten góralski klimat, oraz przesympatycznych górali którzy znają wartość dudków :) Kupującym oscypki zawsze coś tam dorzucą od siebie a potem pięknie zaookrąglają cenę:)

Na przełomie marca i kwietnia udało mi się przeskoczyć z zimy do lata . Mianowicie pod koniec marca kiedy u nas termometry nad ranem  wskazywały ok - 20 stopnii wyleciałam do Kenii, gdzie przywitała mnie pełnia lata i temperatury rzędu 30 +.  

Słit focia pod palmą zrobiła furorę na Facebooku :D Nie wiem czy to przez to, że została zrobiona w Kenii, czy dlatego, że jestem na niej  w stroju kąpielowym ;)

Zamierzam  do Kenii jeszcze kiedyś wrócić i upolować nosorożca.  Z tzw. " wielkiej piątki Afryki" ( gdyby ktoś nie wiedział co się w nią wlicza to już mówię :  lew, bawół, słoń, lampart i nosorożec i właśnie ten ostatni z wymienionych pozostał mi do sfotografowania.


Aby poczuć odrobinę polskiej wiosny, końcówkę kwietnia i początek maja spędziłam nad jeziorem na Kaszubach. Był to wyjazd mniej krajoznawczy a bardziej piwoznawczy z dużą ilością dobrego piwa i gier na świeżym powietrzu. Udało się także zorganizować przyjemny spływ kajakowy rzeką Słupią, który urozmaicił tygodniowe grillowanie:) 


Czerwiec i lipiec musiałam grzecznie przepracować, aby w sierpniu wyskoczyć na weekend do mojego ukochanego Zakopanego.  Resztkami sił zdobyłam Giewont z czego jestem bardzo dumna.  Pod samym szczytem dopadło mnie zwątpienie, szczególnie z uwagi na dość długą kolejkę oczekujących turystów. Ale odczekałam swoje i krzyża na Giewoncie dotknęłam.

No i nastał październik, nadszedł czas urlopu. Poleciałam na tydzień na Rodos.  Był to mój urlop, który zakończył się zwichniętą ręką. Zachciało mi się jeździć na rolkach, zamiast wygrzewać na słońcu :) Z Rodos na długo zapamiętam Lindos z zatoką świętego Pawła a także Zatokę Anthonego Queena. Zapamiętam głównie dlatego, że byłam tam dwukrotnie w poszukiwaniu zgubionego aparatu :( Ehh taki fajny sprzęt  pozostał na Rodos na zawsze.  Oho no i mama się dowie  jak przeczyta ...

Mamuś teraz już wiesz co chcę dostać na gwiazdkę :D Lovciam :*

Top 10 atrakcji turystycznych mojego 2013 roku to :

1. Tsavo West - Kenia
http://strefapodrozy.blogspot.com/2013/04/kenia-safarii-jak-sie-przygotowac-co.html

2. Playa del Terceira- La Palma

http://strefapodrozy.blogspot.com/2013/02/la-palma-plantacje-bananowcow.html

3. Siam Park / Loro Park- Teneryfa

http://strefapodrozy.blogspot.com/2013/02/teneryfa-loro-park.html

4. Pico del Teide-Teneryfa

http://strefapodrozy.blogspot.com/2013/02/teneryfa-pico-del-teide.html

5. Zatoka Anthonego Queena -Rodos

http://strefapodrozy.blogspot.com/2013/10/rodos-auto-stopem-w-kierunku-dzikich.html

6. Lindos i zatka św. Pawła-Rodos

http://strefapodrozy.blogspot.com/2013/11/rodos-wycieczka-do-lindos.html

7. Park Narodowy  Garajonay - La Gomera

http://strefapodrozy.blogspot.com/search/label/Wyspy%20Kanaryjskie

8. Diani Beach- Kenia

http://strefapodrozy.blogspot.com/2013/04/kenia-jak-bezpiecznie-spedzic-wakacje-w.html

9.Zakopane- Giewont

10. Kaszuby - Słupia

A jakie jest Wasza lista przebojów ? :)


No i co dalej ? Co zostało na 2014 r ? Uff jak to dobrze, że świat jest taaaaaki duży :)