Obserwatorzy

Sierra Nevada - na narty do Hiszpanii ?



Jednym z niedawno odkrytych przeze mnie ośrodków narciarskich jest Sierra Nevada. Jest to jeden z najbardziej wysuniętych na południe rejonów narciarskich w Europie. Dzięki położeniu na 2100 m n. p. m. sezon narciarski trwa tu od listopad aż do początku maja. Co najważniejsze przy niewielkim mrozie za to przy pełnym słońcu można godzinami szusować po świetnie przygotowanych trasach.
Ciekawostką jest szczyt z którego przy dobrej widoczności można zobaczyć morze.


Szczyt Valeta a w oddali morze








Ośrodek leży w małej miejscowości Pradollano. Znajduje się tam kilka sklepów, barów, restauracji sporo wypożyczalni nart, hoteli oraz szkółek narciarskich.


















Ośrodek ten został podzielony na 6 terenów narciarskich takich jak: Velete, Laguna, Borreguiles, Loma, Dilar,Parador Rio. Znajduje się tam 30 wyciągów, 2 gondole, 15 wyciągów krzesełkowych, 5 talerzykowych, łącznie  103 trasy (16 zielonych, 35 niebieskich, 43 czerwone, 9 czarnych) Cały teren narciarski zajmuje powierzchnię 94,8 km.









Po kilku dniach jazdy i przejechaniu na nartach prawie 115 km tras, miłą odmianą okaże się wycieczka do Grenady. Na dole przywita nas wiosna. Na drzewach rosną pomarańcze a temperatura w słońcu sięga  20 stopni. Grenada położona jest zaledwie 27 km od Pradollano. Polecam wycieczkę do tego pięknego miasta. Można pojechać tam autobusem, który wyjeżdża kilka razy dziennie z głównego parkingu w Pradollano.  Jak piękna jest Grenada pokazują poniższe zdjęcia 


















Warto również wybrać się do Alhambry o której pisałam już jakiś czas temu w osobnym artykule:

http://strefapodrozy.blogspot.com/2015/09/alhambra-jeden-z-siedmiu-nowozytnych.html

Bardzo polecam ten region narciarski. Jadąc do Sierra Nevada możemy aktywnie wypocząć szusując po świetnie przygotowanych trasach a także ugrzać się w południowym słońcu. Najpiękniejsze jest jednak to, że choć na trochę uciekniemy od naszej polskiej, szaro-burej aury.