Obserwatorzy

Hotel Gran Bahia Principe Premier 5 * jak tam właściwie jest?



Dzisiaj opiszę hotel Gran Bahia Principe Premier na Dominikanie. Spędziłam w nim 10 dni. Postaram się przedstawić praktyczne informacje, które nie są podawane w katalogach biur podróży.
Hotel jest ogromny, składa się z kilku eleganckich części. Można powiedzieć, że tworzy osobną wioskę. Liczne atrakcje hotelu, rozmieszczenie pokoi, basenów, barów i  restauracji najlepiej przedstawia poniższa mapka.  Tego typu mapy usytuowane są w kilku miejscach na terenie hotelu. Dodatkowo goście otrzymuję wersję papierową przy zakwaterowaniu. 



Po terenie hotelowym najłatwiej poruszać się mini busikami, które kursują praktycznie przez całą dobę.  Dzięki nim, nie odczuwa się sporych odległości między pokojami a plażą, czy restauracjami a' la carte

Busem jeździłam głównie na plażę, oddaloną mniej więcej 800 m od części Premier.
Obawiałam się troszkę, że ta odległość od morza pozbawi mnie możliwości częstego plażowania. Jednak myliłam się. Bary przy plaży, restauracje, animacje zapewniają komfort wypoczynku bez konieczności powrotu do części Premier w której byliśmy zakwaterowani. Poza tym na odjazd busa nie czeka się dłużej niż 5 minut.


Pokój hotelu Gran Bahia Premier 

Pokoje są przestronne, mają około 30 m.  Atutem są duże wygodne łóżka, minibar uzupełniany codziennie wodą, pepsi i piwem :)  W łazience znajduje się wanna z hydromasażem.  Mankamentami  pokoi jest słabe oświetlenie, stary model TV a także sejf płatny ok 4 USD/ na dobę.  Pozostałe części hotelu, mają nowsze telewizory, bezpłatny sejf i są położone bliżej plaży. W najbardziej ekskluzywnej części Esmeralda, klienci mają możliwość zamawiania śniadania do łóżka.





Restauracje i bary

W tym hotelu nikt nie będzię chodził głodny. Kuchnia, a także obsługa jest na najwyższym poziomie.   Podczas 10 dniowego pobytu mieliśmy możliwość skorzystania z 6 restauracji a; la carte. Codziennie jedliśmy kolację w innej restauracji. Skorzystaliśmy ze specjałów kuchni: dominikańskiej, śródziemnomorskiej, hiszpańskiej, meksykańskiej, japońskiej oraz francuskiej. Niebo dla podniebienia. Nigdzie na świecie nie spotkałam się z tak ogromnym wyborem owoców, warzyw, mięs, makaronów, ryb.  Niczego nie brakowało. Dodatkowo all inclusive zapewnia wszelkiego rodzaju drinki oraz alkohole zarówno lokalne jak i importowane.  
Aby za dużo nie przytyć moje śniadanie wyglądało następująco :
ananas, papaja, mango, melon, banan posypane wiórkami kokosowymi, migdałami pod pierzynką z bitej śmietany i czekolady - ok może nie było zbyt dietetyczne ale smakowało wybornie. Na śniadaniach pozytywnie zaskoczyły mnie soki świeżo wyciskane z ananasa, arbuza a nawet banana. 





 Restauracja japońska podobała mi się najbardziej. Przede wszystkim dzięki kulinarnym popisom  naszego kucharza.  Braliśmy udział w tzw. show cooking. 



Do gustu przypadła mi także restauracja francuska, serwująca wyśmienitego łososia z gotowanymi szparagami i bakłażanem. 



Skosztowałam także, pierwszy i ostatni raz w życiu langusty.  Nie dlatego,że była niedobra. Chodzi mi raczej o to, że mało przyjemnie je się coś co na Ciebie patrzy.



Standardowy bufet w restauracji głównej był równie smaczny i oferował rozmaite dania i przekąski. 




No a co piłam ?:) 

Co wieczór mieliśmy wybór niezliczonej ilości koktajli, whisky , rumu, martini, baylisa itd, itp. Najbardziej snobistyczny był chyba szampan podany z czerwonym kawiorem :) Po prostu wszystkie inne napoje już mi się znudziły :)







Paradoksem tej obfitości jest to, że jedząc praktycznie wszystko, po 10 dniach zrzuciłam 1,5 kg. Sama nie wiem jak to się stało :)

No dobrze to teraz opiszę sposoby spalania kalorii :)

Hotel zapewnił  ścieżkę dla biegaczy długości ok 2 km w jedną stronę, a także alejki spacerowe wśród zadbanego, tropikalnego ogrodu.    Czy biegałam ?- raz mi się zdarzyło- uciekałam przed robalem :) 






Będąc przy basenie lub przy plaży animatorzy, prowadzą aqua-aerobiki, lekcje tańca, rozgrywki w piłkę wodną.  


Poniżej przedstawiam zdjęcia basenów oraz stref relaksu z jacuzzi. A także kilka zdjęć terenu hotelowego. Jeśli nasuną się komuś jakieś pytania, proszę śmiało pisać.








Plażę hotelową, a także lokalne wycieczki fakultatywne opiszę w osobnych postach. 

Jak oceniam hotel ?


Daję mu mocne 4,5 *.Dostałby 5 * gdyby nie spotkanie z robalem :) 




0 komentarze:

Prześlij komentarz