Andora położona jest pomiędzy Francją a Hiszpanią. Na
jej krajobraz składają się głównie góry i niewielkie doliny.
Z
tego powodu klimat Andory jest dość chłodny. Latem nie spotkamy tu
upałów, temperatury oscylują w granicach 20 stopni, natomiast zima
trwa do 6 miesięcy. Zimy są śnieżne i często mroźne dzięki
czemu sezon narciarski trwa tutaj aż do kwietnia.
Do Andory nie jeździ
się tylko na narty. Drugim celem wizyty były zakupy. Całe
państwo objęte jest strefą wolnocłową. W Andorze znajduje się
ponad 4 tysięcy sklepów i sklepików oferujących w bardzo
atrakcyjnych cenach
markowe produkty, takie jak: biżuteria, sprzęt elektroniczny,
sprzęt sportowy, odzież, perfumy czy alkohole.
Andora
w ciągu kilkudziesięciu lat stała się rajem także
dla miłośników narciarstwa. Dwa główne ośrodki narciarskie to
Grandvalira oraz Vallnord. Grandvalira
Andora - największy ośrodek
narciarski w Pirenejach obejmuje stacje narciarskie: Encamp, Canillo,
El Tarter, Soldeu, Grau Roig i Pas de la Casa. 210 km tras
narciarskich: 18 tras zielonych, 38 niebieskich, 32 czerwonych i 22
czarnych oraz 4 trasy dziewicze, snow parki dla początkujących i
zaawansowanych czy specjalnie przygotowane trasy dla snowboardzistów.
Andorę spokojnie można określić mianem największego regionu
narciarskiego południowej Europy. Dlatego też nie
mogliśmy sobie odmówić spędzenia kolejnych dwóch dni na
stokach.
Wśród narodowości odwiedzających
Andorę spotkaliśmy Anglików, Portugalczyków, Hiszpanów, Rosjan,
a nawet Chorwatów. Z Polaków byliśmy chyba jedyni.
Jakość śniegu i przygotowanie tras
zjazdowych jest w Pirenejach perfekcyjne. Każdy otrzymał
mapkę tras aby się nie pogubić. Wjechaliśmy gondolą do stacji
Grandvalira - Soldeu i rozpoczęliśmy eksplorowanie stoków. Pogoda
była wręcz wyśmienita. Na niebie dało się zaobserwować efekt
„halo” czyli świetlisty, biały pierścień okalający
Słońce. Szerokie i długie trasy Andory łączą się jedna z
drugą. Zjeżdżając podziwia się piękne, zaśnieżone szczyty
gór. Można zauważyć wiele tras, ze świeżym puszystym śniegiem,
na których szaleją freeriderzy. Region przygotował też 3 snow
parki - w tym jeden otwarty do 19:00. Większość wyciągów działa
w godzinach 09:00 do 17:00. Ciekawostką jest Igloo hotel i bar
Grandvalira, w którym można poczuć się jak prawdziwy eskimos.
Po całodniowym szusowaniu na nartach,
uzupełniliśmy stracone kalorie w andorskiej restauracji. Kuchnia
Andory łączy w sobie smaki Francji i Hiszpanii. W restauracji
można było zamówić, ślimaki, żabie udka lub owoce morza
pochodzące
z
Morza
Śródziemnego,
do którego z Andory jest zaledwie 50 km.
Wszystkim gorąco polecamy Pireneje na kolejne,
narciarskie eskapady
Zdjęcia niesamowite. Właśnie szukam jakiegoś fajnego kierunku na narty w tym sezonie. Kupiłem już nowy sprzęt na letnich wyprzedażach na https://www.snowshop.pl/ i chcę go w tym roku sprawdzić w jakimś pięknym miejscu. W Andorze jeszcze nigdy nie byłem, więc może uda się tam wybrać
OdpowiedzUsuńW Andorze na nartach jeszcze nie jeździłem. Za to mam już zaliczone 5 najlepszych ośrodków narciarskich we Włoszech
OdpowiedzUsuń