Obserwatorzy

Dubaj

W Dubaju spędziliśmy zaledwie jeden ale za to bardzo intensywny dzień. Zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy na zwiedzanie "miasta przyszłości". Z okien autokaru podziwialiśmy sięgające chmur, nowoczesne wieżowce. Warto dodać, że Dubaj w ciągu 25 lat zmienił się z małej osady rybackiej w pełną przepychu metropolię. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Dubai Mariny. 





Następnie pojechaliśmy na słynną sztuczną wyspę w kształcie palmy. Na jej "liściach" wybudowano liczne kompleksy wypoczynkowe oraz ekskluzywne domy. Miejsce to przyciągnęło znanych i bogatych. David Beckham, Boris Becker, Roger Federer byli jednymi z pierwszych, którzy kupili tutaj luksusowe posiadłości.
Kolejną atrakcją Dubaju jest słynny hotel w kształcie żagla – Burj Al Arab, przy którym mieliśmy krótki postój. 


Następnie przepłynęliśmy łodziami do starej części Dubaju - Al Bastakiya, gdzie spacerowaliśmy wzdłuż Spice Souk i Golden Souk - czyli targu przypraw oraz złota.



Gold Souk to jeden z najsłynniejszych targów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, znany także poza granicami kraju. Można na nim kupić biżuterię dosłownie w każdej postaci. Na jednej z wystaw sklepowych zobaczyliśmy największy pierścionek świata o nazwie Najmat Taiba (Gwiazda Tajby). Pierścień ten waży 63,8 kg i został wpisany do Księgi rekordów Guinnessa w 2010 r.


Dubaj charakteryzuje się tym, że wszystko tu jest NAJ - największe, najdroższe, najwyższe. Najwyższym budynkiem świata jest Burj Khalifa – 842 m. Nie sposób go nie rozpoznać. Mieliśmy możliwość wjechania na taras widokowy, skąd rozpościerają się niesamowite widoki na całe miasto.



Zobaczyliśmy także pierwszy kryty stok narciarski - Ski Dubaj. 



Zamiast jeździć na nartach większość z nas wybrała jednak zakupy w Dubai Mall, czyli w gigantycznym i oczywiście największym na świecie centrum handlowym. Znajduje się w nim ogromne akwarium i podwodne zoo, w którym można podziwiać m.in.: płaszczki, rekiny, ławice kolorowych ryb.

Wisienką na torcie naszego pobytu w Dubaju, okazały się tańczące fontanny. Ciarki przeszły nam po plecach kiedy usłyszeliśmy i zobaczyliśmy ten spektakularny pokaz. W rytm utworu „The Prayer” wykonywanego przez Andrea Bocceli oraz Celine Dion, podświetlone strumienie wody tworzyły koła, zapalały się i gasły. Tak doskonałego obrazu połączenia wody, muzyki i światła nigdy jeszcze nie widzieliśmy.




0 komentarze:

Prześlij komentarz