Obserwatorzy

Smaki i aromaty z Rodos

Oliwki są jednym z podstawowych składników kuchni śródziemnomorskiej.  Grecy dodaję je do sałatek, surówek, gorących dań. Stanowią także świetną przekąskę. Osobiście lubię  pizze z zielonymi oliwkami, papryczką i salami. Świetnie smakują także z serami, makaronami, nadają się również do farszów.
 Oliwki są bogate w związki mineralne.  Jedynym minusem jest ich wysoka kaloryczność, 100 g zawiera ok 150 kcal czyli jedna mała oliwka to ok. 3-4 kcal. 



W upalne dni, pod drzewami oliwnymi odpoczywają sobie kozy : to typowy grecki krajobraz.



Co jeszcze rośnie na drzewach w słonecznej Grecji?  Otóż ku mojemu zaskoczeniu znalazłam drzewo pieprzowca. Jak się okazuje pieprz jest także uprawiany w rejonie śródziemnomorskim.
W Średniowieczu był on głównym celem hiszpańskich i portugalskich wypraw morskich a jego wartość była porównywalna do wartości kamieni szlachetnych. 

Ziarenka pieprzu czarnego to niedojrzałe owoce pieprzowca, które po zerwaniu suszy się na słońcu i poddaje procesowi fermentacji. Ziarenka czerwone to już prawie dojrzałe owoce, odrobinę łagodniejsze od pieprzu czarnego. Natomiast biały piprz powstaje z  owoców pieprzu czarnego tyle, że usuwa się zewnętrzną skorupkę.
Szacuje się, iż każdego roku na świecie konsumuje sie 120 mln kg pieprzu. 
Nazwa przyprawy  w wersji poprawnej politycznie to :  kopuluj Afroamerykaninie ;)- pieprz czarny to już wersja mniej poprawna :)




Będąc na Rodos zajadałam się także owocami granatu.
.

 
Niektórzy badacze Biblii twierdzą, że w rajskim ogrodzie zakazanym owocem nie było jabłko lecz granat.  No to się skusiłam :)  Smak dojrzałego granatu jest orzeźwiający, aromatyczny i soczysty. Gorący klimat sprzyja ich dojrzewaniu. 


W Grecji prosto z drzewa można zrywać także banany, pomarańcze, daktyle, cytryny, limonki:) Z głodu się nie umrze :)


Zadziwiające są greckie rzodkiewki a właściwie ich wielkość, porównywalna do wielkości naszych jabłek. 







0 komentarze:

Prześlij komentarz