Obserwatorzy

Na pokładzie Dreamlinera






Dzisiaj o 7:00 wylądowałam w Warszawie. Po 9 godzinnej podróży z Dominikany czuję się jeszcze trochę niewyspana i lekko odczuwam - " jet lag ", mimo wszystko podróż Dreamlinerem minęła całkiem przyjemnie. Przede wszystkim nie traciliśmy czasu na międzylądowania, tankowanie tylko lecieliśmy prosto do celu . W porównaniu do boeingów typu  737-800, 737-500 czy Airbusów, Dreamliner czyli boeing 787-wypada o niebo lepiej.
 


Podróżowałam klasą ekonomiczną , która różni się od zwykłego boeinga przede wszystkim szerokością siedzeń, większą przestrzenią a także wbudowanym monitorem 8,9 ", z gniazdkiem elektrycznym, USB a także słuchawkami. 

Samolot jest ogromny, na pokład może zabrać do 310 pasażerów. Tutaj wielkość ma znaczenie, a właściwie to robi wrażenie :)




Wnętrze prezentuje się równie dobrze:



Każdy pasażer ma przed sobą zamontowany, telewizorek wraz z panelem sterowania multimediami.
Dla niektórych, obsługa tego typu urządzenia może stanowić problem, przynajmniej na początku. Znajdują się na nim przyciski służące do włączenia/wyłączenia światła, regulacji głośności, wzywania personelu pokładowego, przełączania kanałów a także służące do grania w gry. Panel można wyjąć ze ścianki. Oczywiście każdy przycisk jest oznaczony, więc po kilku minutach wiadomo już co do czego służy. 


Po starcie, stewardesy rozdają słuchawki.Podłączamy je do gniazdka, które znajduje się pod lewym podłokietnikiem. 

Mamy do dyspozycji kilka rodzajów filmów:  hity hollywoodzkie, filmy polskie, filmy dla dzieci itp. Część jest bezpłatna, a poszczególne, zazwyczaj najnowsze filmy są dodatkowo płatne. Znajdują się tam także popularne seriale, programy telewizyjne oraz gry. Mamy także szeroki wachlarz różnego rodzaju muzyki, od pop przez rnb/ soul, rock, muzykę filmową, poważną itd.  Jest możliwość podłączenia własnego pendriva,  ze swoimi filmami czy audiobookami.Warto go ze sobą zabrać. Przy kilku/ kilkunastogodzinnym locie wszelkiego rodzaju "zabijacze" czasu są niezbędne.

Każdy pasażer otrzymuje także kocyk i poduszkę. 
Minusem jest brak cateringu. Za niewielki, mało smaczny posiłek zapłacimy ok 20-30 zł.           Z pewnością warto dopłacić do klasy premium lub elite club. Przy wyższych klasach mamy obsługę kelnerską, catering i dużo więcej miejsca. W klasie elite club są także rozkładane fotele.

Miałam miejsce przy oknie, co ma swoje plusy i minusy. Plusem są oczywiście widoki, a minusem to, że aby wyjść do toalety trzeba szturchnąć osoby obok, aby się przesunęły i umożliwiły nam wyjście.
Powyżej chmur , gdzieś nad oceanem

Poniżej chmur, zbliżamy się do naszej szarawej Polski


A to już widok naszego samolotu, z sąsiedniego Airbusa lini Emirates. http://kominek.es/2014/03/jak-sie-lata-emirates/ Więcej na temat warunków przelotu tymi liniami znajdziecie na blogu Tomka.


1 komentarze:

  1. Sam ostatnio podróżowałem samolotem i muszę przyznać, że komfort takiej podróży jest na prawdę na wysokim poziomie. Linie lotnicze dbają o swoich pasażerów.
    https://www.odlotowyparking.pl

    OdpowiedzUsuń